Wreszcie poczułam atmosferę Świąt.
Z tego tytułu wzięłam się za robienie świątecznych ozdóbek. Rychło w czas, zważywszy na to, że mikołaje czekoladowe widziałam w sklepie już w połowie października :P
Do zrobienia tego wianka "zachęcił" mnie mój niesforny berbeć, który stłukł mi pokrywkę od garnka i została z niego tylko piękna, metalowa obręcz, która aż prosiła się o recykling ;)
Oto drugie życie pokrywki od garnka.
Potrzebne materiały:
- metalowe, plastikowe lub drewniane kółko (może być tamborek)
- łańcuch choinkowy
- wstążki
- klej
- sznurek ( ja mój piękny turkusowy zdobyłam o tutaj)
- niepotrzebne klocki
- bombki, szyszki, orzechy, pomarańcze i co komu jeszcze przyjdzie do głowy
Kółko szczelnie owijamy łańcuchem choinkowym i zabezpieczamy końcówki.
Klocki oklejamy wstążeczką ...
... a następnie obwiązujemy sznurkiem. W ten sposób powstają nam małe prezenty
Z wstążek w dwóch kolorach tworzymy kokardę (ja złączyłam je za pomocą drucika do woreczków śniadaniowych)
Pozostałą częścią wstążki maskujemy połączenie drucikiem ...
...i robimy zawieszkę.
Za pomocą złotej nitki przywiązujemy bombki w trzech miejscach
Następnie tak samo przymocowujemy prezenty.
Wianek jest już w zasadzie gotowy.
Oczywiście można go przyozdobić "bogaciej", ale mi podoba się właśnie taki, więc już nie dodawałam ani suszonych pomarańczy, ani bombek w innych kolorach, ani szyszek, ani nic :)
Tak prezentuje się wianek na ścianie.
Prawda, że przeuroczy? ;)
Taki "dłobiazg", a od razu zrobiło się u nas świąteczniej :)
Czego to ludzie nie wymyślą:) SUPER!
OdpowiedzUsuń