"So quiet and peaceful
Tranquil and blissful
There's a kind of magic in the air
What a truly magnificent view
A breathtaking scene
With the dreams of the world
In the palm of your hand"
"A Winter's Tale", którą piłuję od kilku dni w kółko i głos Freddiego Mercury już na dobre wprowadził mnie w nastrój świąteczny.
No, a skoro winter, to i christmas.
A skoro christmas, to i bombki.
Ale tym razem jakieś takie dziurawe. :)
Do ich zrobienia użyłam sznureczków w bajecznych kolorach, które wygrałam w foksowym konkursie.
Dzięki nim odkryłam, że święta nie muszą być tylko zielono-złoto-czerwone.
Moją absolutną faworytką jest bombka amarantowo-fioletowa, ale turkusowa i zielono-groszkowa też mi się podobają.
Potrzebne materiały:
- sznurek w różnych kolorach
- brokat sypki
- klej magic
- balony
- oliwa
Nadmuchany balon smarujemy oliwą.
Klej mieszamy z brokatem i moczymy w nim sznurek.
Namoczonym sznurkiem owijamy balonik i pozostawiamy do wyschnięcia na noc.
Po wyschnięciu przebijamy balonik i wyjmujemy go ze środka.
Dodajemy kokardkę i gotowe:)
Z braku choinki bombki "pozują" do zdjęcia na storczyku :)
Foksowe sznureczki nie kończą się zbyt szybko, więc wykorzystam je jeszcze niejeden raz do świątecznych ozdób :)
Turkusowy sznureczek na ten przykład wykorzystałam do ozdobienia tego wianka.
A tak wyglądało moje okno po odwiedzinach Xawerego :)
Niedługo kolejna porcja świątecznych ozdóbek:) Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz