Było to bardzo miłe "zlecenie". Szatka jest wykonana z bawełnianego płócienka. Długo zastanawiałam się nad wyborem wzoru koronki, żeby szatka była bardziej szatką, a mniej serwetką. Dlatego zdecydowałam się na taki mało ozdobny wzór.
Napis wykonałam oczywiście krzyżykami (zafundowałam sobie zabawę na pół dnia w wypruwanie nitek, bo wzięłam kanwę o bardzo gęstym splocie).
Powiem szczerze, że haftowanie białą muliną na białym tle to już nie na moje oczy. Człowiek się chyba starzeje :)
(Muszę oszczędzać wzrok, żebym mogła na stare lata wreszcie zabrać się za ten mega-pracochłonny, wymarzony patchwork no i oczywiście musi mi też starczyć wzroku na szaliki dla wnuków i pra :P )
Za to cała ta dłubanina sprawiła, że w te święta byłam bardzo zrelaksowana i wyciszona :)
Z efektu końcowego jestem zadowolona (mimo małego przesunięcia tekstu).
I tylko żałuję, że gdy z moich chłopaków wypędzali diabła nie miałam czasu, żeby dla nich przygotować takie "hendmejdowe" szatki :(
No, ale weź i haftuj po nocach, jak masz żarłoka przyssanego do piersi :)
Na tzw. "przyszłość" wklejam wzory czcionek liter i cyfr (trochę się naszukałam odpowiednich, więc je uwieczniam).
alfabet |
cyfry na datę chrztu |
Może ktoś mi podpowie jak usztywnić takie "cuś"? Chciałam usztywnić koronkę, a nie całość, więc zrobiłam krochmal z cukru, ale wcale nie jestem pewna, czy dobrze wymyśliłam.
Do rychłego zobaczenia :)
śliczna :) Janek bedzie zachwycony :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję:-)
UsuńJanek był zachwycony :D
UsuńJeszcze raz dzięki