Przedstawiam niedźwiedzia brunatnego w dwóch odsłonach.
Pierwszy niedźwiedź jest kubraczkiem na kubek ciepłej herbaty (ewentualnie kakao) i w chłodne zimowe poranki strzeże, aby temperatura tych napitków nie obniżyła się, a same napitki rozgrzały małego misia je spożywającego.
Drugi niedźwiedź, również szydełkowy i również brunatny strzeże, aby ciepłe napitki spożywane przez małego zaspanego niedźwiadka nie poplamiły mamie obrusa ;)
Wykonanie niedźwiadków zajmuje jeden długi mroźny wieczór.
Do ich wykonania potrzebne są ciepły koc, szydełko, włóczka w kolorze czekoladowym, beżowym i białym oraz 9 czarnych guziczków.
Z ich zrobieniem poradzi sobie każdy, kto umie zrobić na szydełku kółko i prostokąt :P, ale na wszelki wypadek wklejam fotkę "do odpatrywania".
Miśki pozują do zdjęcia razem z naszą ulubioną zimową herbatą.
Jest przepyszna, rozgrzewająca i bardzo aromatyczna, a cała jej tajemnica zawarta jest w połączeniu czarnej herbaty, soczystej pomarańczy, słodkich malinach i pachnących świętami goździkach.
Zapach tej herbaty to dla mnie zapach zimy (chociaż w tym roku jakaś taka wiosenna...). Ani wiosną, ani latem, ani jesienią nie smakuje i nie pachnie tak, jak teraz. Czy wspominałam już, że jest aromatyczna i rozgrzewająca? ;)
A jak pachnie zima w innych domach można sprawdzić tutaj: Zapach grudnia fotoGRA.
P.S. Mały niedźwiedź dostał też do kompletu "engły bełdsa". Kakao z niego smakuje podobno odlotowo :)
piękne <3
OdpowiedzUsuńDziękuję Panie Anonimie :-)
UsuńHej :) Przepiękne! Czy istnieje możliwość zamówienia takiego misiowego prezentu u Ciebie? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Przykro mi, ale szydełkuję tylko dla siebie i swoich najbliższych - niestety, na nadmiar wolnego czasu nie narzekam :( ale wzorek jest prosty - nawet osoba początkująca da sobie radę. Spróbuj! Satysfakcja gwarantowana!
OdpowiedzUsuń