Nie sądziłam, że kolory te mogą męczyć równie mocno, co czerń.
Dla odskoczni od monotonii narzuty, której końca nie widać, postanowiłam na chwilę zanurzyć się w oceanie kolorów.
róż - turkus - żółć - mięta
Po raz pierwszy zmierzyłam się też z African Flowers i zakochałam się w nich bez pamięci. Wzór zaczerpnęłam z Galeryjki za Miastem.
Dziewięć "afrykańskich kwiatków" naszytych na jasiek dało taki oto efekt.
Poducha powędrowała jako prezent wielkanocny dla pewnej małej dziewczynki. W sam raz do jej "dziewczyńskiego" pokoiku, tzn. pracowni :)))
Eksplozja kolorów tworząca poduszkę została zainspirowana już po raz kolejny przez Art Piaskownicę. Sama chyba nie zestawiłabym ich aż tak odważnie. Grunt, że obdarowana jest zadowolona.
Czyli Zając się spisał :)))
Art Piaskownica |
uwielbiam ten motyw ... sama walczę ze swoim hipciem :P poduszka super !!!!!!!!!! dziękuję za udział w muzyczno-urodzinowym wyzwaniu AP ..
OdpowiedzUsuńJa pokochałam ten motyw dopiero, gdy zobaczyłam go wpisanego w kwadrat. Na okrągło nie robił na mnie większego wrażenia. Ale od teraz zostałam jego fanką na wieki :) Amen:)
Usuńpoducha prześliczna i masz rację najważniejsze, że obdarowanej się podoba:) a wersja do chłopackiego pokoju to chyba najprędzej połączenie granatu, błękitu i bieli :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :) Też tak kombinuję w stronę kolorystyki morskiej. Zastanawiam się jeszcze nad czerwienią...
UsuńPodusia jest sliczna ! Ja wlasnie pracuje nad swoja, a wlasciwie koncze, wiec niedlugo ukaze ja na swoim blogu. Dziekuje za odwiedzinki u mnie :) Udzial w wyzwaniu byl dla mnie wielka przyjemoscia gdyz temat przypadl mi bardzo do gustu takze dziekuje :*
OdpowiedzUsuńKwiaty afrykanskie a szydelku sa jednym z moich ulubionych, na Twojej poduszce prezentuja sie slicznie :) Pozdrawiam cieplutko
p.s dodaje do ulubionych wiec bede tu czesciej :)
Dziękuję za miłe słowa i za dodanie do ulubionych. Mi też dzierganie dla maluchów sprawia o wiele większą frajdę niż dla siebie. A w kwiatkach jestem absolutnie zakochana. Niestety nadal podtrzymuję, że są mało chłopięce. Staś by wolał poduszkę z Ferrari... a nie z african flowersem :P Pozdrawiam
UsuńPiękna poduszka. Ja już szydełkowałam kwadraty, tylko inne, ale takie też mnie bardzo ciągną, zapewne coś i z takich powstanie.
OdpowiedzUsuńŚliczne, radosne kolory, piękne wykonanie, to efekt murowany :-)
Dziękuję. Ja też zazwyczaj spotykałam się z tymi kwiatkami wpisanymi w koło lub sześciokąt, w kwadracie znalazłam dopiero w "galeryjce". Jak dla mnie wzór bombowy. Pozdrawiam!
UsuńOdważny dobór kolorów - rzeczywiście, ale wyszło, jeszcze z tym wzorem, super ;)
OdpowiedzUsuńA piosenka "Jest tyle sposobów by umrzeć"... ach :)
Przepiękna podusia i fantastyczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak dla mnie odważne, ale jak dla sześciolatki to strzał w dziesiątkę :) Pozdrawiam!
UsuńWow, śliczna! Też się chyba skuszę na African Flower :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Inka